Dynamiczny wzrost segmentu produktów roślinnych w Polsce i na świecie jest faktem. Jak dalej będzie rozwijał się ten rynek? Jakie są oczekiwania konsumentów? Odpowiedź znajdziemy w raporcie Fundacji ProVeg Polska.
- Trend roślinny zdobywa branżę spożywczą i wpisuje się w zachowania zakupowe i nawyki żywieniowe konsumentów.
- Konsumenci stają się coraz bardziej świadomi swoich wyborów żywieniowych i zachowań konsumpcyjnych.
- Do 2029 r. światowy rynek roślinnych alternatyw mięsa może osiągnąć wartości 140 mld USD, zdobywając 10% światowego przemysłu mięsnego.
Roślinne alternatywy - tymczasowa moda czy stały trend
Zdaniem ekspertów w ciągu najbliższych 5 lat rynek roślinnych alternatyw będzie rósł w dwucyfrowym tempie, wszelkie dostępne dane i opracowania wskazują, że trend roślinny zostanie z nami na dobre - wynika z raportu Fundacji ProVeg Polska, przygotowanym we współpracy z Advalue i CIVITTA Polska.
Roślinne alternatywy dla produktów odzwierzęcych już dzisiaj podbijają serca konsumentów z całego świata. W ciągu ostatnich dwóch lat wartość sprzedaży w sektorze roślinnych alternatyw w Europie wzrosła o połowę. Konsumenci stają się coraz bardziej świadomi swoich wyborów żywieniowych i zachowań konsumpcyjnych. Będą wybierać firmy, które podzielają ich wartości w ważnych społecznie kwestiach oraz w coraz większym stopniu traktować rośliny jako podstawowy składnik w swojej diecie, mając na uwadze swoje zdrowie i dobro planety - mówi Patricia Homa, dyrektorka Fundacji ProVeg Polska.
Uczestnicy rynku (producenci, sieci handlowe, eksperci branżowi) są zdania, że segment roślinnych alternatyw jest w Polsce wciąż we wczesnej fazie rozwoju. Podczas gdy w krajach, w których sprzedaż produktów jest bardziej rozwinięta, główny nacisk kładzie się na wzrost częstotliwości użycia produktów i zwiększenie jednorazowego koszyka zakupowego, u nas wciąż jeszcze najbardziej istotne jest budowanie świadomości konsumentów na temat produktów roślinnych.
Poza poszerzaniem portfolio swoich produktów i edukacji, producenci planują również działania związane ze społeczną i środowiskową odpowiedzialnością biznesu. Już sam rozwój kategorii produktów roślinnych wpisuje się w ten charakter działań, natomiast plany producentów są znacznie szersze i dotyczą zmniejszania wpływu marek na środowisko poprzez redukcję ich śladu węglowego, udoskonalanie opakowań, łańcucha dostaw oraz procesu wytwarzania.
Producenci mięsa i nabiału - a rynek zamienników
Wśród obecnych na polskim rynku producentów zauważalna jest świadomość, że zmiana nawyków żywieniowych konsumentów w kierunku produktów roślinnych jest procesem, w którym powinni aktywnie uczestniczyć. Wynika to z konkretnych zobowiązań wobec klientów, takich jak dostarczanie produktów korzystnych dla zdrowia czy uwzględnienie wpływu produkcji na środowisko naturalne.
Z raportu ProVeg wynika, że największymi sprzymierzeńcami rynku produktów roślinnych mogą okazać się koncerny, które od dziesiątek lat opierały swój biznes na produktach pochodzenia zwierzęcego.
- To one wiedzą jak zaspokoić potrzeby i kubki smakowe swoich konsumentów, mają już zbudowane wśród nich zaufanie i rozpoznawalność, a także wiedzą, jak skutecznie dotrzeć do sieci handlowych. Zmieniając swoją linię produkcyjną na bardziej roślinną, dywersyfikują portfolio produktów i w perspektywie paru lat mogą zbudować nowy, solidny filar swojej działalności. Już teraz polscy producenci nabiału i mięsa tacy jak OSM Łowicz, Olewnik, Sokołów czy Tarczyński wykorzystują potencjał rynku, wprowadzając do swojego portfolio produkty roślinne - dodaje Patricia Homa
Konsumenci roślinnych zamienników - kim są
To fleksitarianie, czyli osoby świadomie ograniczające konsumpcję mięsa, które mimo, że od czasu do czasu spożywają mięso, na co dzień starają się jeść roślinnie. Dane te jasno pokazują, że weganie i wegetarianie stanowią jedynie część grupy docelowej w segmencie żywności roślinnej. Rezygnacja lub ograniczenie spożycia produktów odzwierzęcych to dziś wśród polskich konsumentów w dużej mierze decyzja wynikająca z aspektów zdrowotnych lub chęci prowadzenia zdrowego trybu życia, dlatego kluczowe znaczenie ma skład produktu i smak.
Konsumenci roślinnych zamienników to osoby o różnych potrzebach, za którymi stoją różne historie dotyczące tego, dlaczego zrezygnowali lub ograniczyli spożycie mięsa/ nabiału. Najczęściej po roślinne alternatywy sięgają ludzie młodzi (do 34 roku życia), zamieszkujący duże miasta, ale wprowadzając roślinne produkty na rynek nie należy zapominać także o innych odbiorcach. Przekaz adresowany do odbiorców powinien być inkluzywny, czyli niewykluczający. Taką możliwość daje producentom m.in. nazywanie ich produktów roślinnymi zamiast wegetariańskimi czy wegańskimi.
Komunikaty podkreślające to co jest w produktach (roślinny), sprawdzają się o wiele lepiej niż te mówiące o tym czego w nich nie ma (bezmięsny). Zgodnie z wynikami badań, prosty ton i styl języka lepiej trafia do odbiorcy. W końcu rośliny nie są gorsze od mięsa, są po prostu inne, nie muszą mięsa imitować - mówi Karolina Kleta, strateżka z Advalue Engaged.
źródło: www.portalspozywczy.pl