Polska wieś stopniowo odchodzi od rolnictwa, a wśród jej mieszkańców rośnie poparcie dla polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Więcej ludzi przenosi się z miast na wieś, niż odwrotnie. Wzrasta dobrobyt mieszkańców wsi. To tylko kilka wniosków z tegorocznego raportu o stanie polskiej wsi fundacji FDPA.
Co możemy powiedzieć o współczesnej polskiej wsi i jej mieszkańcach?
Jak przystąpienie do UE wpłynęło na zamożność terenów wiejskich?
Odpowiedzi na te i inne pytania daje raport Fundacji na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa „Polska wieś 2020. Raport o stanie wsi”.
Coraz więcej ludzi mieszka na terenach wiejskich
„Liczba ludności żyjącej na terenach wiejskich w Polsce wzrasta systematycznie od początku XXI wieku w przeciwieństwie do lat 90. XX wieku”, tak brzmi jeden z głównych wniosków raportu fundacji FDPA.
Jak wskazano w treści raportu, w całym okresie transformacji ustrojowej, a więc w latach 1989-2018 liczba ludności wiejskiej wzrosła z 14 623 tys. do 15 344 tys., przy jednoczesnym wzroście liczby ludności w kraju z 38 038 tys. do 38 411 tys. Można więc zauważyć, że przyrost liczby mieszkańców wsi ogółem był proporcjonalnie wyższy, niż przyrost całej populacji. W raporcie czytamy, że udział mieszkańców obszarów wiejskich w ogólnej liczbie ludności Polski zwiększył się z 38,4 proc. do 39,9 proc.
„Obserwowane w latach 2016–2018 zmiany liczby ludności wsi i miast wskazują na utrzymującą się tendencję powolnego wzrostu liczby ludności wiejskiej i spadku ludności miejskiej”, czytamy.
W tym aspekcie minimalny jest udział czynników demograficznych, gdyż te w ostatnich latach pozostają raczej stabilne, napisano w raporcie. Większy wpływ ma migracja wewnętrzna. Jak wskazano, od 2000 r. napływ ludności z miast na wieś jest większy, niż odpływ ze wsi do miast. „W 2016 r. nadwyżka wynosiła 25 tys., zwiększając się w 2018 r. do 28 tys”, napisano.
Z czego wynika postępujący proces dezurbanizacji? Jedną z przyczyn wymienionych w raporcie jest środowisko naturalne, coraz bardziej doceniane przez mieszkańców miast. Ważnym czynnikiem jest także rozwój transportu, który ułatwia szybkie przenoszenie się ze wsi do miast i z powrotem.
Dezagraryzacja. Mieszkańcy wsi odchodzą od rolnictwa
Innym zjawiskiem, które dało się zaobserwować już od długiego czasu i które znalazło potwierdzenie w raporcie, jest postępująca dezagraryzacja – zjawisko spadku znaczenia rolnictwa w gospodarce wsi, a także jej strukturze społecznej i życiu zawodowym jej mieszkańców.
„Na terenach wiejskich większość aktywnych zawodowo stanowią bezrolni”, wskazano. Podkreślono, że w obecnych czasach w rolnictwie pracuje jedynie ok. 22 proc. mieszkańców wsi. Rośnie jednocześnie udział sektorów pozarolnicznych. „Pod względem aktywności zawodowej oraz struktury sektorowej zatrudnienia ludność na terenach wiejskich upodabnia się stopniowo do ludności w miastach”, zwracają uwagę autorzy raportu.
Podkreślają, że kosztem rolnictwa rośnie udział zatrudnionych w przemyśle i budownictwie oraz usługach. „O ile udział zatrudnionych w usługach w Polsce zwiększył się o 30 proc. głównie w wyniku redukcji zatrudnienia w rolnictwie, to udział mieszkańców wsi zatrudnionych w usługach przez okres transformacji ustrojowej niemal się podwoił i obecnie wynosi 44 proc.”, zaznaczono.
Polskie wsie coraz zamożniejsze – przyczyną unijna akcesja?
Ważną konkluzją raportu było również bogacenie się obszarów wiejskich. Jak wskazali autorzy raportu, wzrost dochodów na wsi jest obecnie dużo szybszy, niż w mieście. Fakt ten „może wydawać się zaskakujący dla wielu osób kojarzących wieś z biedą i cywilizacyjnym zacofaniem”, napisano w raporcie.
Jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy? Autorzy raportu jako główny powód wskazują wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. Diagnoza ta znajduje swoje potwierdzenie w liczbach, bowiem wzrost dochodów wsi po 2004 r. w porównaniu do miast znacznie przyspieszył. „W okresie po akcesji (2004–2018) dochód rozporządzalny na 1 osobę na wsi zwiększył się o 158 proc., natomiast w mieście o 119 proc., przy czym także w ostatnich latach (2015–2018) wskaźnik wzrostu w przypadku wsi wyniósł 30 proc., a w przypadku miast 19 proc.”, zaznaczono w raporcie.
Jak łatwo zauważyć, taka tendencja prowadzi do zmniejszania się różnic w rozwoju pomiędzy wsią a miastem. „W 2004 r. dochód rozporządzalny ludności wiejskiej stanowił 66% dochodu ludności miejskiej, w 2015 r. 71 proc., a w 2018 r. 77 proc.”, podkreślono.
Pozytywne trendy w rozwoju wsi w dużym stopniu zawdzięczamy polityce Unii Europejskiej ostatnich lat, kładącej nacisk na wyrównywanie różnic między bogatszymi a biedniejszymi regionami UE. Przykładem może być polityka spójności czy Wspólna Polityka Rolna (WPR).
Z jakimi problemami zmagają się polscy rolnicy?
Autorzy raportu zwrócili jednak uwagę, że rolnictwo nadal stanowi ważny element polskiej gospodarki i pozostaje głównym symbolem wsi. Choć jego udział w strukturze gospodarczej kraju stopniowo maleje, to wciąż należy do najwyższych wśród 27 państw UE – wyższy odsetek posiada jedynie Rumunia.
Dużym problemem pozostaje jednak niedofinansowanie gospodarstw. Raport pokazuje, że zdecydowana większość polskich gospodarstw rolniczych nie przekracza 20 ha, są więc to gospodarstwa stosunkowo niewielkie. „Małe gospodarstwa są na ogół bardzo słabo powiązane z rynkiem, nie mają środków na inwestycje ani na swoją modernizację”, zauważono. W konsekwencji, wielu rolników nie może skorzystać z pomocy unijnej w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, gdyż programy współfinansowane z EFRROW często wymagają dość znaczącego wkładu własnego.
Zauważono jednocześnie, że odsetek małych gospodarstw stopniowo spada, zaś coraz więcej jest gospodarstw powyżej 50 ha. Jak wskazali autorzy raportu, wynika to z faktu, że „progiem” opłacalności produkcji rolnej w Polsce jest użytkowanie ok. 30-40 ha ziemi.
Zróżnicowanie polityczne – kogo popierają mieszkańcy wsi?
„Mieszkańcy wsi są najsilniejszym i największym wsparciem politycznym partii rządzącej od końca 2015 r., czyli Prawa i Sprawiedliwości”, piszą autorzy raportu. Podkreślają, że poparcie dla PiS na obszarach wiejskich utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. „Większości mieszkańców wsi, w tym rolnikom, odpowiada zarówno system wartości propagowany przez PiS, jak i sposób sprawowania przez tę partię władzy”, wyjaśniają.
W raporcie zwrócono uwagę, że zdaniem mieszkańców wsi ogólna sytuacja w Polsce za rządów PiS uległa poprawie. „W 2015 r. tylko 23 proc. mieszkańców wsi podzielało pogląd, że „sytuacja w Polsce zmienia się w dobrym kierunku”. W 2019 r. wskaźnik ten wynosił 58 proc., a wśród rolników aż 68 proc.”, czytamy w raporcie. Można zatem wysnuć wniosek, że mieszkańcy wsi, zwłaszcza ci zajmujący się rolnictwem, są znacznie bardziej zadowoleni z rządów Zjednoczonej Prawicy, niż byli z rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Jednocześnie na wsi spada poparcie dla wspomnianych partii, które tworzyły rząd w latach 2007-2015, a teraz znajdują się w opozycji. Poparcie dla PO wśród mieszkańców wsi w omawianym okresie spadło poniżej 10 proc. Powodów do satysfakcji nie ma również PSL. Ta dawniej popularna na terenach wiejskich partia od czasu utraty władzy cieszy się poparciem jedynie ok. 5 proc. mieszkańców wsi. Jaki z tego wniosek? „PO stała się głównie partią miejską, a PiS głównie wiejską i małomiasteczkową”, twierdzą autorzy raportu.
Skąd tak wysokie zaufanie do partii rządzącej?
Jak zwraca uwagę prof. Jerzy Wilkin, współautor raportu, w swoim komentarzu dla radia TOK FM, stopniowe zacieranie się różnic w poziomie życia na wsi i w mieście niekoniecznie wiąże się ze zmniejszaniem dysonansu między oboma środowiskami w sferze aksjologicznej.
W konsekwencji wartości wyznawane przez większość mieszkańców wsi różnią się od tych, którymi kierują się mieszkańcy miast. Ci pierwsi pozostają mocno przywiązani do tradycyjnych wartości, takich jak rodzina, duchowość czy patriotyzm. Prawo i Sprawiedliwość umiejętnie wykorzystuje to przywiązanie i odpowiada na oczekiwania mieszkańców wsi, zyskując tym samym ich zaufanie.
Inną przyczyną, o której wspomniał ekspert, jest poprawa sytuacji finansowej polskich rodzin za sprawą zwiększenia wydatków socjalnych przez obecną ekipę rządzącą. Nowe zasiłki, takie jak „Rodzina 500+” czy zasiłek w kwocie 300 zł na wyprawkę szkolną dla uczniów, przyczyniły się do ułatwienia rodzinom poradzenia sobie z niektórymi wydatkami.
Religijność mieszkańców wsi – większa, niż w miastach?
Czy przekonanie o większym przywiązaniu mieszkańców wsi do Kościoła katolickiego, a także do praktyk religijnych wciąż ma uzasadnienie w badaniach? Okazuje się, że w tej kwestii na przestrzeni ostatnich lat zmieniło się niewiele. „Nadal rolnicy i mieszkańcy wsi deklarują większą akceptację dla zasad moralnych katolicyzmu i częściej deklarują wiarę oraz praktyki religijne, niż mieszkańcy największych miast”, wskazują autorzy raportu o stanie wsi.
W raporcie zauważono, że duża religijność ogółu mieszkańców wsi przekłada się również na zaufanie do określonych instytucji czy partii politycznych. Wskazano, że znacznym autorytetem wśród mieszkańców wsi cieszy się Kościół katolicki – nie tylko jako wspólnota osób wyznających daną wiarę, ale również jako instytucja. Obserwowane w obecnym czasie poparcie wielu hierarchów kościelnych dla partii rządzącej skutkuje tym, że dla wielu osób decyduje się zagłosować właśnie na to, a nie na inne ugrupowanie czy kandydata.
Poparcie dla członkostwa Polski w UE…
Mieszkańcy wsi niechętni Unii Europejskiej? Okazuje się, że takie twierdzenie nie ma wcale uzasadnienia w badaniach. „Wbrew stereotypowym wyobrażeniem o „mentalności mieszkańców wsi”, silniejsza, niż w wielkomiejskich środowiskach, wiara oraz bardziej pozytywna ocena sytuacji i działalności Kościoła katolickiego w Polsce nie jest równoznaczna ze sceptycyzmem wobec naszego członkostwa w Unii Europejskiej”, czytamy w raporcie.
Według danych przedstawionych w raporcie, aż 90 proc. mieszkańców wsi i 88 proc. rolników dobrze ocenia polskie członkostwo w UE. Odsetek ten jest wprawdzie niższy, niż w przypadku mieszkańców dużych miast – jednak i tak jest zaskakująco wysoki i z każdym rokiem rośnie.
…i jego skutków
Mieszkańcy wsi dobrze oceniają nie tylko samo członkostwo Polski w UE, ale także jego konsekwencje gospodarcze. Co ciekawe, większość z nich (68 proc. wszystkich mieszkańców wsi i 64 proc. rolników) uważa, że nasz kraj rozwijałby się gorzej, gdyby nie był członkiem UE. Ponadto należy odnotować, że według raportu aż 77 proc. mieszkańców wsi i 3/4 rolników uważa, że Polska więcej zyskała na unijnym członkostwie, niż na nim straciła.
Takie wyniki nie powinny jednak dziwić, biorąc pod uwagę, że Polska jest w czołówce najbardziej pozytywnie oceniających skutki swojego członkostwa w UE państw unijnej 27-ki. Badanie Eurobarometru z 2019 r. pokazało, że aż 86 proc. Polaków uważa, że Polska zyskała na unijnym członkostwie. Daje to naszemu krajowi szóste miejsce pod względem „obywatelskiego euroentuzjazmu”.
Niezbadany obszar: szara strefa
W rozmowie z TOK FM prof. Jerzy Wilkin zwrócił uwagę na pewien czynnik, który utrudnia badania nad niektórymi aspektami życia na wsi, takimi jak struktura zatrudnienia. Jest to duży udział pracowników szarej strefy, która nie została uwzględniona w raporcie, choć stanowi ważną cechę charakterystyczną krajobrazu wiejskiego.
Prof. Wilkin stwierdził, że choć powszechnie dąży się do wyeliminowania szarej strefy, to na obszarach wiejskich wciąż panuje duże przyzwolenie na nieuregulowaną z prawnego punktu widzenia i niezarejestrowaną formę pracy. Wynika to ze swego rodzaju umowy społecznej: ze względu na większą wygodę i dostępność usług, zarówno usługodawcy lub pracownicy, jak i usługobiorcy lub pracodawcy akceptują obecność szarej strefy.
Przyszłość polskiej wsi: Polska bardziej wiejska, wieś mniej rolnicza?
Zapytany o perspektywy dla polskiej wsi na kolejne lata, prof. Wilkin stwierdza, że można spodziewać się dalszego odpływu ludności z miast na wieś. Jednocześnie, zdaniem eksperta, będziemy świadkami odpływu ludności wiejskiej od sektora rolniczego na rzecz innych form utrzymania, takich jak usługi. Na niektórych obszarach może nastąpić całkowity zanik rolnictwa.
„Krótko mówiąc, struktura wsi będzie zupełnie inna, niż ta, która pozostaje w naszych wyobrażeniach”, wskazuje badacz. Jak podkreślił, należy odzwyczaić się od stereotypu, według którego wieś kojarzona jest „z krowami czy polami uprawnymi”.
Dane pochodzą z raportu „Polska wieś 2020. Raport o stanie wsi” Fundacji na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa, przygotowany pod redakcją naukową prof. Jerzego Wilkina i dra Andrzeja Hałasiewicza.