Pokojowa Nagroda Nobla 2020 roku została przyznana Światowemu Programowi Żywnościowemu ( World Food Programme), oenzetowskiej agendzie zwalczającej globalną klęskę głodu.
Została powołana do życia w 1961 r., by zwalczać głód na świecie. Jej siedziba mieści się w Rzymie, lokalne biura zaś - w ponad 80 krajach na świecie.
Wyróżnienie w tym roku powędrowało pod właściwy adres z dwóch powodów.
Po pierwsze, głód często oznacza wojnę, a w toczonych konfliktach bywa wciąż używany jako broń, więc ten, kto zwalcza głód, na pewno służy sprawie pokoju.
Po drugie, wskutek pandemii Covid -19 w jej cieniu skala tej katastrofy gwałtownie wzrosła – liczba głodujących ludzi na świecie w tym roku może się podwoić.
Klęskę głodu nasilają przedłużające się wojny, m. in. w Syrii czy w Jemenie, oraz pogłębiająca się katastrofa klimatyczna i jej konsekwencje, w tym liczne katastrofy naturalne: powodzie, susze, pożary i inne kataklizmy. Na to wszystko nałożyła się pandemia, która uderza przede wszystkim w najbiedniejszych. Prosty przykład: w skali świata 1,6 mld młodych ludzi przestało chodzić do szkoły, gdzie często jedzą jedyny ciepły posiłek.
Nagrodzona organizacja pomogła w ubiegłym roku 100 mln ludzi w 88 krajach. Noblowskie wyróżnienie zwróci uwagę na klęskę głodu i pomoże zdobywać pieniądze na jej zwalczanie – 900 tys. koron szwedzkich ( 850 tys. euro) od komitetu noblowskiego to tylko kropla w morzu potrzeb.
Wśród 300 kandydatur oficjalnie przyjętych w tym roku przez komitet noblowski był również Marian Turski, więzień Auschwitz, ocalały z Holokaustu, szef działu historycznego Polityki. Jego słowa „Nie bądźcie obojętni…” były wielokrotnie przywoływane i pozostają aktualne dalej, także wobec klęski głodu, na którą w tym roku zwrócił uwagę komitet noblowski. Nie bądźmy obojętni!.
# Wirusy, czarne dziury i molekularne nożyce - za to przyznano najbardziej prestiżową nagrodę naukową świata.